A moze cos na wode?
Darku,
Nie wiem czy jest specjalnie sens pochylać się nad naukową stroną zagadnienia - skoro empirycznie majsterkowicze udowodnili że to działa.
Spalają mniej paliwa, płacą mniej (nikt przecież nie dolewa Perriera ), silnik reaguje ponoć żwawiej ...
"Znaczne" oszczędności to to nie są, no chyba że silniki są duże. 10-25% sam. osobowe. ok 15-30% ciągniki. Ale za to emisja spalin... możesz kłaść się pod rurą i oddychać
A energia na rozbicie bierze się z ciepła spalin, do tej pory marnowanego.
Mi osobiście pomysł się podoba, Francuzi też do niego podchodzą dość entuzjastycznie...
hmm... też mam auto z przebiegiem ponad 300 tyś...możnaby zaryzykować przeróbkę. tylko że kasy nie ma . kto ma znajomego tłumikarza ?
Nie wiem czy jest specjalnie sens pochylać się nad naukową stroną zagadnienia - skoro empirycznie majsterkowicze udowodnili że to działa.
Spalają mniej paliwa, płacą mniej (nikt przecież nie dolewa Perriera ), silnik reaguje ponoć żwawiej ...
"Znaczne" oszczędności to to nie są, no chyba że silniki są duże. 10-25% sam. osobowe. ok 15-30% ciągniki. Ale za to emisja spalin... możesz kłaść się pod rurą i oddychać
A energia na rozbicie bierze się z ciepła spalin, do tej pory marnowanego.
Mi osobiście pomysł się podoba, Francuzi też do niego podchodzą dość entuzjastycznie...
hmm... też mam auto z przebiegiem ponad 300 tyś...możnaby zaryzykować przeróbkę. tylko że kasy nie ma . kto ma znajomego tłumikarza ?
Zrobię małe podsumowanko, wcześniej sam zbytnio namieszałem w swoim poście trochę, głównie ze względu na to że skoncentrowałem się na samochodowych aplikacjach, a tam wszystko jest wymerdane - ot typowy chaos francuski.
Mamy na tej stronie 2 różne rozwiązania paliw alternatywnych:
1. "Bingo fuel" (ciekawa geneza nazwy - a term used by pilots - a prebriefed amount of fuel that would allow a safe return to the base of intended landing. ) -
czyli przetwarzanie wody (z ewentualnymi dodatkami) na gaz do spalania w silnikach przy pomocy "zimnej fuzji", "plazmy", a po ludzku mówiąc łuku elektrycznego.
Gaz powstały ma 50% wodoru i kupę innych składników - skład na stronie.
Energia zużyta - około 1kWh na 250 litrów czystego gazu.
źródło prądu Albo 120/4A albo 30V/81A...czyli zdrowe prądy.
zyski - Teoretykom pozostawiam przeliczenia czy się opłaca - przyjmijmy dla uproszczenia że samochód pali do 10l czystego LPG na setkę.
Ogólnie wspomniano tylko że spaliny sa czyste ...
2. PMC (procesor wielopaliwowy ) - przetwarzanie wody (z ewentualnymi dodatkami) na gaz do spalania przy pomocy "endotermicznego reaktora plazmowego" z osprzętem.
Rozwiązanie bardziej ekologiczne i wspomagające tradycyjny napęd niż alternatywne - bazuje na wykorzystaniu ciepła traconego w silnikach spalinowych (wydech lub chłodziwo silnika) do stworzenia oparów wody które następnie pod wpływem wysokiej temperatury i bliżej do tej pory nieokreślonych reakcji (nazwijmy je termomagnetycznymi:) ) ulegają dekompozycji w "reaktorze Pantone'a" na gaz podawany do wlotu powietrza i spalany przez silnik.
Energia zużyta - cieplna, z odzysku z silnika spalinowego.
zyski - od 10-40% oszczędności paliwa kosztem 0,5-2,5l wody na 100km (zależy od silnika) plus naprawdę niesamowite wyniki pomiarów z analizatora spalin.
Obydwa wynalazki zostały praktycznie zastosowane, przy czym ten drugi wyszedł daleeeko poza laboratorium (wg autorów ponad 200 aplikacji). Obydwa bazują na wodzie.
obydwa są chronione patentami, przy czym patenty dopuszczają zastosowanie do celów własnych.
teoretycznie wszystko gra - można lać wodę do kosiarki i na tym jechać.
IMHO z inżynierskiego punktu widzenia mają rację bytu, ale do umasowienia tego trzeba dużo sporych nakładów i BAAARDZO dużo siły w na uświadomienie i kształcenie.
maszakow
Mamy na tej stronie 2 różne rozwiązania paliw alternatywnych:
1. "Bingo fuel" (ciekawa geneza nazwy - a term used by pilots - a prebriefed amount of fuel that would allow a safe return to the base of intended landing. ) -
czyli przetwarzanie wody (z ewentualnymi dodatkami) na gaz do spalania w silnikach przy pomocy "zimnej fuzji", "plazmy", a po ludzku mówiąc łuku elektrycznego.
Gaz powstały ma 50% wodoru i kupę innych składników - skład na stronie.
Energia zużyta - około 1kWh na 250 litrów czystego gazu.
źródło prądu Albo 120/4A albo 30V/81A...czyli zdrowe prądy.
zyski - Teoretykom pozostawiam przeliczenia czy się opłaca - przyjmijmy dla uproszczenia że samochód pali do 10l czystego LPG na setkę.
Ogólnie wspomniano tylko że spaliny sa czyste ...
2. PMC (procesor wielopaliwowy ) - przetwarzanie wody (z ewentualnymi dodatkami) na gaz do spalania przy pomocy "endotermicznego reaktora plazmowego" z osprzętem.
Rozwiązanie bardziej ekologiczne i wspomagające tradycyjny napęd niż alternatywne - bazuje na wykorzystaniu ciepła traconego w silnikach spalinowych (wydech lub chłodziwo silnika) do stworzenia oparów wody które następnie pod wpływem wysokiej temperatury i bliżej do tej pory nieokreślonych reakcji (nazwijmy je termomagnetycznymi:) ) ulegają dekompozycji w "reaktorze Pantone'a" na gaz podawany do wlotu powietrza i spalany przez silnik.
Energia zużyta - cieplna, z odzysku z silnika spalinowego.
zyski - od 10-40% oszczędności paliwa kosztem 0,5-2,5l wody na 100km (zależy od silnika) plus naprawdę niesamowite wyniki pomiarów z analizatora spalin.
Obydwa wynalazki zostały praktycznie zastosowane, przy czym ten drugi wyszedł daleeeko poza laboratorium (wg autorów ponad 200 aplikacji). Obydwa bazują na wodzie.
obydwa są chronione patentami, przy czym patenty dopuszczają zastosowanie do celów własnych.
teoretycznie wszystko gra - można lać wodę do kosiarki i na tym jechać.
IMHO z inżynierskiego punktu widzenia mają rację bytu, ale do umasowienia tego trzeba dużo sporych nakładów i BAAARDZO dużo siły w na uświadomienie i kształcenie.
maszakow
Czasami wydaje się, że coś działa, ale praktyka jest inna. Bawiąc się z małymi wiatraczkami cieszyłem się, że pracują prawie non-stop, bo tak pokazywał woltomierz. Ale szybko zorientowałem się, że coś jest nie tak. Na zewnątrz nawet listek nie drgnie, a na woltomierzu wyjatkowo wysokie napięcie. Okazało się, że prąd szedł z naładowanego powietrza a nie wiatraczka Podobnie z silnikami, aby przekonać się, czy układ "na wodę" naprawdę cos daje należy w laboratorium zrobić parę pomiarów. Próby, nazwijmy to polowe, nie są wiarygodne.
Co do rozkładu wody dowolną metodą. Za każdym razem obowiązuje prawo zachowania energii, a w reakcjach chemicznych prawo Laplace'a, tu więcej na temat energia i reakcje chemiczne:
http://www.dami.pl/~chemia/liceum/liceum8/kinetyka2.htm
Streszczając - ze spalenia wodoru uzyska się dokładnie taką samą ilość energii, jaka jest potrzebna do rozkładu wody. I nie jest ważne, skąd weźmiesz tę energię. Czy to będzie 100% sprawna elektroliza, rozkład termiczny, działo laserowe, plazma czy energia z innego źródła. Po spaleniu wodoru odzyskasz tyle samo. Jedyną działającą opcja jest "złapanie" marnującej się energii i jej przetworzenie. Przy 30% sprawności silnika spalinowego marnuje się sporo, więc conieco zawsze można złapać.
Co do rozkładu wody dowolną metodą. Za każdym razem obowiązuje prawo zachowania energii, a w reakcjach chemicznych prawo Laplace'a, tu więcej na temat energia i reakcje chemiczne:
http://www.dami.pl/~chemia/liceum/liceum8/kinetyka2.htm
Streszczając - ze spalenia wodoru uzyska się dokładnie taką samą ilość energii, jaka jest potrzebna do rozkładu wody. I nie jest ważne, skąd weźmiesz tę energię. Czy to będzie 100% sprawna elektroliza, rozkład termiczny, działo laserowe, plazma czy energia z innego źródła. Po spaleniu wodoru odzyskasz tyle samo. Jedyną działającą opcja jest "złapanie" marnującej się energii i jej przetworzenie. Przy 30% sprawności silnika spalinowego marnuje się sporo, więc conieco zawsze można złapać.
Kol. Lis pisał:
1) Para nie rozpada się w komorze spalania na wodór i tlen.
2) Dodając parę zmniejszasz ilość azotu w mieszance ale i ilość tlenu
No nie jest to tak do końca - to jak wytłumaczysz "wodne dopalanie" w tych osławionych angielskich mysliwcach ? Mało znana jest podobna opcja we współczesnych silnikach odrzutowych........ cos jest na rzeczy
Podobne wnioski zaświtały mi gdy dodawałem zuzytego oleju do węgla. Choć to inna mieszanka paliw to zaobserwowałem znaczne oszczednosci niczym w zasadzie nieuzasadnione - poza tym z komina nie leciał żaden dym ( czy para - jak z olejaków lub gazowców) - nawet przy silnym mrozie - tak jakby się nic nie paliło a kocioł chodził na full.
Podejzewam ,ze reakcje H2O z C jednak zachodzą gdzie powstają palne produkty. Nawet reformery są tego prostym przykładem .
Odnosząc sie do pkt. 2
- sądzę - że ilość tlenu w cylindrze jednak sie nie zmniejsza a wręcz odwrotnie - albowiem para w stanie gazowym niesie znacznie wiecej tlenu zwiazanego z wodorem jak odpowiadająca ilość mieszanki Azotu z Tlenem ( powietrza)............. bo:
1 mol H2O = 22,4dm pary wodnej gdzie tlenu jest 16 g
1 mol powietrza (o zawartosci 22% O2) zawiera 4,928 dm O2 co jest równe 0,22 mola Tlenu o masie 7,04g
Nie jestem chemikiem - ale chyba sie nie pomyliłem ............
W cylindrze para ma doskonałe warunki do reakcji z weglem zawartym w paliwie z uwagi na cisnienie i temperaturę. Mówi sie o tym że Dizle pracujace na dodatku pary pracują wyjatkowo 'miękko" co moim zdaniem jest bardzo uzasadnione gdyż przy parze narastanie cisnienia po zapłonie mieszanki jest nizsze z uwagi na częsciowo reakcje endotermiczne (para z weglem) których produkty dopalaja sie w późniejszym okresie cyklu pracy co najprawdopodobniej wpływa na bardziej równomierny nacisk gazów na tłok - likwidując tym samym charakterystyczny "rechot" silnika wysokopręznego.
1) Para nie rozpada się w komorze spalania na wodór i tlen.
2) Dodając parę zmniejszasz ilość azotu w mieszance ale i ilość tlenu
No nie jest to tak do końca - to jak wytłumaczysz "wodne dopalanie" w tych osławionych angielskich mysliwcach ? Mało znana jest podobna opcja we współczesnych silnikach odrzutowych........ cos jest na rzeczy
Podobne wnioski zaświtały mi gdy dodawałem zuzytego oleju do węgla. Choć to inna mieszanka paliw to zaobserwowałem znaczne oszczednosci niczym w zasadzie nieuzasadnione - poza tym z komina nie leciał żaden dym ( czy para - jak z olejaków lub gazowców) - nawet przy silnym mrozie - tak jakby się nic nie paliło a kocioł chodził na full.
Podejzewam ,ze reakcje H2O z C jednak zachodzą gdzie powstają palne produkty. Nawet reformery są tego prostym przykładem .
Odnosząc sie do pkt. 2
- sądzę - że ilość tlenu w cylindrze jednak sie nie zmniejsza a wręcz odwrotnie - albowiem para w stanie gazowym niesie znacznie wiecej tlenu zwiazanego z wodorem jak odpowiadająca ilość mieszanki Azotu z Tlenem ( powietrza)............. bo:
1 mol H2O = 22,4dm pary wodnej gdzie tlenu jest 16 g
1 mol powietrza (o zawartosci 22% O2) zawiera 4,928 dm O2 co jest równe 0,22 mola Tlenu o masie 7,04g
Nie jestem chemikiem - ale chyba sie nie pomyliłem ............
W cylindrze para ma doskonałe warunki do reakcji z weglem zawartym w paliwie z uwagi na cisnienie i temperaturę. Mówi sie o tym że Dizle pracujace na dodatku pary pracują wyjatkowo 'miękko" co moim zdaniem jest bardzo uzasadnione gdyż przy parze narastanie cisnienia po zapłonie mieszanki jest nizsze z uwagi na częsciowo reakcje endotermiczne (para z weglem) których produkty dopalaja sie w późniejszym okresie cyklu pracy co najprawdopodobniej wpływa na bardziej równomierny nacisk gazów na tłok - likwidując tym samym charakterystyczny "rechot" silnika wysokopręznego.
Ostatnio zmieniony 06 sie 2006, 21:41 przez Ankot, łącznie zmieniany 1 raz.
O ile pojęcie takie jak "wodne dopalanie" faktycznie funkcjonuje (nie spotkałem się, przyznam), na pewno nie oznacza ono dodatkowej porcji tlenu z wody.No nie jest to tak do końca - to jak wytłumaczysz "wodne dopalanie" w tych osławionych angielskich mysliwcach ? Mało znana jest podobna opcja we współczesnych silnikach odrzutowych........ cos jest na rzeczy
Znany jest mi natomiast koncept turbiny gazowej z wtryskiem wody (turbina gazowa to przecież też silnik odrzutowy). Wtrysk wody powoduje znaczne zwiększenie mocy ale jeszcze większe zużycie paliwa i pogorszenie sprawności silnika.
Woda wtryskiwana pod ciśnieniem zamienia się w parę pod ciśnieniem, która rozprężając się (jak spaliny) może wykonać pracę.No dobrze - to Wytłumacz mi fizyczny sens tego "wodnego dopalania" skąd ten wzrost mocy ??????? i jak i ma wpływ para wodna .........
A kto powiedział, że nie może? Może, niech sobie się tam nawet rozkłada na pojedyncze atomy wodoru i tlenu -- tak czy siak, lepiej się przez to benzyna spalać nie będzie... Bo ze spalenia rozłożonego wodoru będzie tyle energii ile poszło na jego wytworzenie z wody.Poza tym dlaczego woda rozkłada sie w reformerze na tzw "gaz wodny" a w cylindrze niby nie może - to jest brak logiki .....
...Dokładnie Kol Krzysztofie
- tyle ,ze ta energia ze spalenia rozłozonej wody działa na tłok w innym miejscu jego suwu pracy i pochodzi wczesniej z "odzysku" ciepła w początkowej fazie spalania gdzie pierwotnie wystepowała wysoka temperatura wpływajac na marnowanie energii ( przy chłodzeniu)........ sie wszystko zgadza - tylko sprawnosc energetyczna silnika wzrasta..........
- tyle ,ze ta energia ze spalenia rozłozonej wody działa na tłok w innym miejscu jego suwu pracy i pochodzi wczesniej z "odzysku" ciepła w początkowej fazie spalania gdzie pierwotnie wystepowała wysoka temperatura wpływajac na marnowanie energii ( przy chłodzeniu)........ sie wszystko zgadza - tylko sprawnosc energetyczna silnika wzrasta..........
Jeszcze raz - przejżałem te stronki ...i obym sie mylił ....ale ktos zaprzestał brania leków a do szpitala też nie chcieli przyjąć?
Jestem otwarty na różne niekonwencjonalne propozycje..... ale opisy działania tego ustrojstwa ( lub nieporadne tłumaczenia) zupełnie nie sa przekonywujace .
Proponuję "join venture" p. Nowakowi : jak zainwestuje w taki silnik i udowodni mi że to działa ( na stanowisku opomiarowanym) to mu za sztukę zapłacę 2 x wiecej..............
Jestem otwarty na różne niekonwencjonalne propozycje..... ale opisy działania tego ustrojstwa ( lub nieporadne tłumaczenia) zupełnie nie sa przekonywujace .
Proponuję "join venture" p. Nowakowi : jak zainwestuje w taki silnik i udowodni mi że to działa ( na stanowisku opomiarowanym) to mu za sztukę zapłacę 2 x wiecej..............
Myślę, że jako totalna bzdura, wyjaśni się całkiem szybko.
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 5 gości