Mała przydomowa elektrownia wiatrowa
Moim zdanie można. Problemem mogą być te akumulatory, które mają "efekt pamićci". Niedoładowane mogłyby "zapamićtać" pojemność mniejszą od znamionowej. A z pozostałymi problemami podczas ładowania i używania akumulatorów jak przeładowanie czy nadmierne rozładowanie powinna sobie poradzić odpowiednia automatyka.
Zgadzam sić ze słowami z w/w linku - dobry maszt to podstawa. Zrobiłem sobie taką miniaturową turbinkć Savoniusa - poniżej 0.1m2 czyli maksymalny napór wiatru to ok 4 kG. Zamocowałem go na starym maszcie, który trzymał cićżar znacznie wićkszy. Niestety, obciążenie masztu przez wiatrak należy traktować nie jak stabilny cićżarek o masie 4kg, lecz raczej jak walenie 4 kg młotem Ten miniaturowy wiatraczek zaczął obracać masztem niemiłosiernie napinając starą linić energetyczną robiącą tu za coś w rodzaju odciągu Efekt był taki, że zamiast walczyć z masztem przeniosłem testowego Savoniusa niżej i umocowałem w kilku punktach do dachu. Teraz planujć postawić obok wiatrak Lenza o zbliżonej powierzchni napćdzający identyczną prądniczkć i porównać oba rozwiązania.
Ale dzisiaj wieje. Jak mi nie urwie tego Savoniusa, to bćdć szczćśliwy
Zgadzam sić ze słowami z w/w linku - dobry maszt to podstawa. Zrobiłem sobie taką miniaturową turbinkć Savoniusa - poniżej 0.1m2 czyli maksymalny napór wiatru to ok 4 kG. Zamocowałem go na starym maszcie, który trzymał cićżar znacznie wićkszy. Niestety, obciążenie masztu przez wiatrak należy traktować nie jak stabilny cićżarek o masie 4kg, lecz raczej jak walenie 4 kg młotem Ten miniaturowy wiatraczek zaczął obracać masztem niemiłosiernie napinając starą linić energetyczną robiącą tu za coś w rodzaju odciągu Efekt był taki, że zamiast walczyć z masztem przeniosłem testowego Savoniusa niżej i umocowałem w kilku punktach do dachu. Teraz planujć postawić obok wiatrak Lenza o zbliżonej powierzchni napćdzający identyczną prądniczkć i porównać oba rozwiązania.
Ale dzisiaj wieje. Jak mi nie urwie tego Savoniusa, to bćdć szczćśliwy
Super fajny link...
Mi bardzo podobają sie te "przekoszone" mutacie Savoniusa - Windside czy jakoś tak ... trochę czytałem o nich i ponoć są bardzo efektywne.
Gość pisze o ograniczeniu do 14.4V ciekawe jakie napięcia de facto może na tym wiatraku wyciągnąć ...
Mi bardzo podobają sie te "przekoszone" mutacie Savoniusa - Windside czy jakoś tak ... trochę czytałem o nich i ponoć są bardzo efektywne.
Gość pisze o ograniczeniu do 14.4V ciekawe jakie napięcia de facto może na tym wiatraku wyciągnąć ...
maszakow
...A mój Jumper już nie pali - bo go ukradli ...
...A mój Jumper już nie pali - bo go ukradli ...
Te Savoniusy z linku to piękne, choć dosyć trudne do wykonania maszyny
Kiedyś takie zrobię, ale skręcenie w osi wymaga modelarskich zdolności. Ja
mam prostą wersję z 6 połówek walca. Są one umieszczone pionowo po parze w
piętrze. Sprawność trochę niższa niż skręconego "świderka", ale za to
prosty w wykonaniu. A z cichą pracą to szczera prawda. Stojąc obok z
zamkniętymi oczami nie rozpoznasz, czy stoi, czy pracuje. U mnie
najgłośniejsza jest prądniczka. Kolejną zaletą Savoniusów jest całkowita
niewrażliwość na zmiany kierunku wiatru. W terenie zabudowanym jest nie do
przecenienia
Podstawowym problemem w wiatrakach jest dobór prądnicy. Savoniusy mogą
pracować bez przekładni i bardzo szybko zacząłem z tego korzystać. Obecnie
jako prądnicy użyłem silnika krokowego ze stacji dysków 5.25 cala. Ma tę
zaletę, że nawet na wolnych obrotach ma spore napięcie. Savonius o średnicy
20cm bez problemów wyciska ponad 12 V
Kiedyś takie zrobię, ale skręcenie w osi wymaga modelarskich zdolności. Ja
mam prostą wersję z 6 połówek walca. Są one umieszczone pionowo po parze w
piętrze. Sprawność trochę niższa niż skręconego "świderka", ale za to
prosty w wykonaniu. A z cichą pracą to szczera prawda. Stojąc obok z
zamkniętymi oczami nie rozpoznasz, czy stoi, czy pracuje. U mnie
najgłośniejsza jest prądniczka. Kolejną zaletą Savoniusów jest całkowita
niewrażliwość na zmiany kierunku wiatru. W terenie zabudowanym jest nie do
przecenienia
Podstawowym problemem w wiatrakach jest dobór prądnicy. Savoniusy mogą
pracować bez przekładni i bardzo szybko zacząłem z tego korzystać. Obecnie
jako prądnicy użyłem silnika krokowego ze stacji dysków 5.25 cala. Ma tę
zaletę, że nawet na wolnych obrotach ma spore napięcie. Savonius o średnicy
20cm bez problemów wyciska ponad 12 V
Ciekawostka ... a ja mam wolny 24V silnik krokowy sanyo denki z ułamaną ośką... chyba wiem już teraz jak go wykorzystaćObecnie jako prądnicy użyłem silnika krokowego ze stacji dysków 5.25 cala. Ma tę zaletę, że nawet na wolnych obrotach ma spore napięcie.
maszakow
...A mój Jumper już nie pali - bo go ukradli ...
...A mój Jumper już nie pali - bo go ukradli ...
Inne źródełka takich silników to stare drukarki igłowe - one miały bodajże 24V zasilania....
z pomiarem będzie problem bo 1) ten egzemplarz nie ma ośki 2) mam tylko nieregulowaną Celmę 550 obr/min więc to chyba za dużo .
Spóbuję jednak coś wykombinować.
z pomiarem będzie problem bo 1) ten egzemplarz nie ma ośki 2) mam tylko nieregulowaną Celmę 550 obr/min więc to chyba za dużo .
Spóbuję jednak coś wykombinować.
maszakow
...A mój Jumper już nie pali - bo go ukradli ...
...A mój Jumper już nie pali - bo go ukradli ...
Witam,
udało mi się dorwać wkrętarkę i nowiutki silnik w pracy.
Silnik Sanyo Denki typu 103H7126-440, Unipolarny - 6 końcówek.
nie jestem pewien dokładnie ułożenia pinów na tym silniku ale starałem się mierzyć na jednym uzwojeniu(unipolarne mają dwa) .
Napięcia w jednym punkcie wyszło mi ponad 23.5V a w drugim 45.5V.
Prąd - jeśli się odważę to w następnym odcinku bo już 16ta na zegarze
udało mi się dorwać wkrętarkę i nowiutki silnik w pracy.
Silnik Sanyo Denki typu 103H7126-440, Unipolarny - 6 końcówek.
nie jestem pewien dokładnie ułożenia pinów na tym silniku ale starałem się mierzyć na jednym uzwojeniu(unipolarne mają dwa) .
Napięcia w jednym punkcie wyszło mi ponad 23.5V a w drugim 45.5V.
Prąd - jeśli się odważę to w następnym odcinku bo już 16ta na zegarze
maszakow
...A mój Jumper już nie pali - bo go ukradli ...
...A mój Jumper już nie pali - bo go ukradli ...
niekoniecznie - przezwajanie to bardzo przydatna umiejętność.
Widziałem stronę pasjonatów modelarstwa którzy wyciągali silniki bezszczotkowe z napędów dyskietek lub tasiemek, przezwajali je, przekładali magnesy i otrzymywali silniki elektryczne do napędów modeli latających.
Ekstremum - przeróbka silnika od dysku twardego na silnik do helikoptera - na hamowni facetowi silnik omal nie uciekł z imadła.
uwierzyłbyś że z takiego silniczka można uzyskać ponad 1kG ciągu ?
Jak znajdę linka to zapodam.
<poprawka>
już znalazłem: http://alexrc.com/page2.html
Widziałem stronę pasjonatów modelarstwa którzy wyciągali silniki bezszczotkowe z napędów dyskietek lub tasiemek, przezwajali je, przekładali magnesy i otrzymywali silniki elektryczne do napędów modeli latających.
Ekstremum - przeróbka silnika od dysku twardego na silnik do helikoptera - na hamowni facetowi silnik omal nie uciekł z imadła.
uwierzyłbyś że z takiego silniczka można uzyskać ponad 1kG ciągu ?
Jak znajdę linka to zapodam.
<poprawka>
już znalazłem: http://alexrc.com/page2.html
maszakow
...A mój Jumper już nie pali - bo go ukradli ...
...A mój Jumper już nie pali - bo go ukradli ...
Niezłe te przeróbki Szkoda, że raczej w kierunku zwiększania obrotów
Podstaw przezwajania próbowano nauczyć mnie na warsztatach z elektrotechniki. Raczej nic trudnego. Niestety, na forum elektroda.pl piszą, że bez wstawienia neodymów w rotor nie ma co mysleć o dobrej wolnoobrotowej pradnicy. Problem w tym, że praktycznie nie mam narzędzi ślusarskich. Może kiedyś się zdecyduję na samodzielne zrobienie pradnicy. Jednak wolałbym dobrego gotowca, np z wagonu kolejowego
Podstaw przezwajania próbowano nauczyć mnie na warsztatach z elektrotechniki. Raczej nic trudnego. Niestety, na forum elektroda.pl piszą, że bez wstawienia neodymów w rotor nie ma co mysleć o dobrej wolnoobrotowej pradnicy. Problem w tym, że praktycznie nie mam narzędzi ślusarskich. Może kiedyś się zdecyduję na samodzielne zrobienie pradnicy. Jednak wolałbym dobrego gotowca, np z wagonu kolejowego
mam nową zabawkę - Generator prądu dzwonienia używany kiedyś w telefonach MB albo w polowych - kojarzycie telefony z korbką ...
wg danych daje do 65V, prąd raczej mały bo moc ok 2,5W wypisana na urządzeniu. ALE ... ja mam ich 10... nowiutkich...
MOże z tego być fajna zabawka poglądowa.
wg danych daje do 65V, prąd raczej mały bo moc ok 2,5W wypisana na urządzeniu. ALE ... ja mam ich 10... nowiutkich...
MOże z tego być fajna zabawka poglądowa.
maszakow
...A mój Jumper już nie pali - bo go ukradli ...
...A mój Jumper już nie pali - bo go ukradli ...
Też mam Ta zabawka zbyt ciężko chodzi, dynamo od roweru obraca się dużo lżej A jeżeli chodzi o prądnice do wiatraków, to na elektrodzie kilka osób zrobiło od podstaw coś, co nazywają "amerykaninem". Jest to płaska prądnica trójfazowa z neodymami. Identyczne konstrukcje są stosowane jako silniczki napędzające dysk w stacjach dysków. Niestety, największy silnik tego typu jaki znam, to napęd taśmy w magnetowidzie. Może ktoś wie, gdzie jeszcze stosuje się takie silniki (im większa moc, tym lepiej)?
Wróć do „Inne odnawialne źródła energii”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 6 gości