Mini pompa ciepła
Na pewno, to tylko kwestia doboru wielkości pompy ciepła i wielkości tego dolnego źródła (1x1 m, a może 10x10 m).
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival)
Trzeba byłoby policzyć. Mam poważne wątpliwości, czy mogłoby to działać stabilnie przez całą zimę...
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival)
Co do tej powierzchni do ogrzania, to podejrzewam że mogłoby starczyć, z tym że zalezy to od gruntu, czynnik wracając do gruntu będzie miał temperature bliską zeru może nawet ujemną, będzie wychładzać grunt, a nawet może doprowadzić do jego zamarznięcia. Jak grunt jest suchy, czy z twardej cięzko przepuszczalnej gliny to byłbym sceptykiem. Natomiast jak dokopiesz się do wód podskórnych, na dodatek jak grunt jest przepuszczalny i te wody przemieszcają się w nim nap na stoku w zniesienia, albo wykorzystasz starą studnię, powinno wydolic bez problemu.
Inna sprawa to że system grawitacyjny nie zadziała jak jak zarówno strona pobierajaca i oddająca ciepło będzie z poziomych rurek, aby grawitacja zadziałała to teoretycznie przynajmniej jedna strona musi być "rozciagnięta z pionie" tzn miec wyższy i niższy koniec. choć szczerze mówiąc dla tak małych róznic temp nie liczyłbym na grawitacje raczej na pompkę, i trzeba pamietac o tym aby czynnik był niezamarzajacy.
Inna sprawa to że system grawitacyjny nie zadziała jak jak zarówno strona pobierajaca i oddająca ciepło będzie z poziomych rurek, aby grawitacja zadziałała to teoretycznie przynajmniej jedna strona musi być "rozciagnięta z pionie" tzn miec wyższy i niższy koniec. choć szczerze mówiąc dla tak małych róznic temp nie liczyłbym na grawitacje raczej na pompkę, i trzeba pamietac o tym aby czynnik był niezamarzajacy.
Sama idea ma pewien sens i w pewnym stopniu potwierdza się w jednym z moich
budynków. Mam budynek gospodarczy z cegły z podłoga na gruncie. Mury są
bardzo grube, a okna małe. Nie ma on żadnego ogrzewania, nie jest w żaden
sposób izolowany, a nad parterem jest typowy dach "wiatrem podszyty".
Pomimo tego po ponad miesiącu nieustającego mrozu w środku jest -4 stopnie.
Przypuszczam, że gdyby budynek został ocieplony i poprawiono w nim
stolarkę, to zimą temperatura nie spadłaby poniżej zera. Sądzę, że
tajemnica tkwi w ciepłu oddawanym przez grunt. A to by potwierdzało sens
wykonania jakiegoś prostego systemu do jego odzyskiwania.
Jednak technicznie ogrzewanie kurnika jest źle pomyślane i byłoby
piekielnie drogie. Przede wszystkim kolektor nie jest najlepszym wyborem,
jeżeli już to proponowałbym rury plastikowe. Idelane do tego celu byłyby
wykonane z polibutylenu, można je zginać i są piekielnie wytrzymałe
chemicznie i mechanicznie. Ciepło przewodzą na tyle dobrze, że wykorzystuje
się je do ogrzewania podłogowego. Na dodatek są całkowicie odporne na
zamarzanie w nich wody. Zrobiłem z nich instalację wodociągową i jestem
bardzo zadowolony. Jednak bardzo wątpię w uzyskanie obiegu grawitacyjnego,
bez jakiejś pompy nie da rady. Kolejną sprawą jest powierzchnia rurek i
głębokość na jakiej zostaną zakopane. Jeżeli powierzchnia ścian
zewnętrznych kurnika będzie miała 2 m2 (wątpię, by dało się zejść niżej) i
ociepli się go styropianem 5 cm, to na 1 stopień różnicy temperatur
kurnik-otoczenie ucieknie z niego 2 W. Przy obecnych mrozach dla utrzymania
zera należałoby dostarczać moc 40 W, to całkiem sporo. Przy cieple
właściwym wody na poziomie 1.2 Wh/kg*K należałoby przepuszczać prawie 40 l
wody o temp. 1 stopień na godzinę. Jak woda będzie miała 5 stopni
(nierealne przy tej głębokości), to wystarczyłoby niecałe 10 l, ale nawet to
chyba za wiele dla obiegu grawitacyjnego. W praktyce będzie dużo więcej, bo
rezystancja termiczna rury - otoczenie będzie większa od zera.
Zamiast tego proponuję inne rozwiązanie. W ziemi zamiast rur z wodą wykonaj
system powietrzny. W najprostszej wersji może to być jakaś jama pod wolierą
zaizolowana stryropianem i przysypana ziemią. Z niej do kurnika wychodzą
dwie rury - górą i dołem. Jak to się dobrze wykona, to powinien być obieg
grawitacyjny. Ale dla utrzymania temperatury konieczne może być wymuszenie
obiegu, nawet przez zwykły wentylator komputerowy. Jeżeli z jakiegoś powodu
nie da się doprowadzić zasilania, to można zastosować prosty wiatrak
Savoniusa. Wystarczą dwie lub trzy litrowe puszki, jakiś pręt i silniki krokowe
ze starej drukarki. Przy odrobinie szczęścia taki wiatrak będzie się
kręcił prawie non stop dając napięcie wystarczające do kręcenia
wentylatorem. A przy wymuszonym obiegu można pokusić się o wyłożenie
większej powierzchni ziemi rurami. Typowo w piwnicach temperatura wynosi +4
stopnie, ale przy odrobinie szczęscia można dojść do +7 stopni (tam, gdzie
jest wysoko woda gruntowa). Aby zwiększyć szybkość oddawania ciepła przez
grunt jamę można "uzbroić" jakimś żelastwem wbitym pionowo w glebę. Gdyby
jeszcze ją wyprofilować a'la kominek, to kto wie, może system doskonale
zadziała bez wentylatorów.
budynków. Mam budynek gospodarczy z cegły z podłoga na gruncie. Mury są
bardzo grube, a okna małe. Nie ma on żadnego ogrzewania, nie jest w żaden
sposób izolowany, a nad parterem jest typowy dach "wiatrem podszyty".
Pomimo tego po ponad miesiącu nieustającego mrozu w środku jest -4 stopnie.
Przypuszczam, że gdyby budynek został ocieplony i poprawiono w nim
stolarkę, to zimą temperatura nie spadłaby poniżej zera. Sądzę, że
tajemnica tkwi w ciepłu oddawanym przez grunt. A to by potwierdzało sens
wykonania jakiegoś prostego systemu do jego odzyskiwania.
Jednak technicznie ogrzewanie kurnika jest źle pomyślane i byłoby
piekielnie drogie. Przede wszystkim kolektor nie jest najlepszym wyborem,
jeżeli już to proponowałbym rury plastikowe. Idelane do tego celu byłyby
wykonane z polibutylenu, można je zginać i są piekielnie wytrzymałe
chemicznie i mechanicznie. Ciepło przewodzą na tyle dobrze, że wykorzystuje
się je do ogrzewania podłogowego. Na dodatek są całkowicie odporne na
zamarzanie w nich wody. Zrobiłem z nich instalację wodociągową i jestem
bardzo zadowolony. Jednak bardzo wątpię w uzyskanie obiegu grawitacyjnego,
bez jakiejś pompy nie da rady. Kolejną sprawą jest powierzchnia rurek i
głębokość na jakiej zostaną zakopane. Jeżeli powierzchnia ścian
zewnętrznych kurnika będzie miała 2 m2 (wątpię, by dało się zejść niżej) i
ociepli się go styropianem 5 cm, to na 1 stopień różnicy temperatur
kurnik-otoczenie ucieknie z niego 2 W. Przy obecnych mrozach dla utrzymania
zera należałoby dostarczać moc 40 W, to całkiem sporo. Przy cieple
właściwym wody na poziomie 1.2 Wh/kg*K należałoby przepuszczać prawie 40 l
wody o temp. 1 stopień na godzinę. Jak woda będzie miała 5 stopni
(nierealne przy tej głębokości), to wystarczyłoby niecałe 10 l, ale nawet to
chyba za wiele dla obiegu grawitacyjnego. W praktyce będzie dużo więcej, bo
rezystancja termiczna rury - otoczenie będzie większa od zera.
Zamiast tego proponuję inne rozwiązanie. W ziemi zamiast rur z wodą wykonaj
system powietrzny. W najprostszej wersji może to być jakaś jama pod wolierą
zaizolowana stryropianem i przysypana ziemią. Z niej do kurnika wychodzą
dwie rury - górą i dołem. Jak to się dobrze wykona, to powinien być obieg
grawitacyjny. Ale dla utrzymania temperatury konieczne może być wymuszenie
obiegu, nawet przez zwykły wentylator komputerowy. Jeżeli z jakiegoś powodu
nie da się doprowadzić zasilania, to można zastosować prosty wiatrak
Savoniusa. Wystarczą dwie lub trzy litrowe puszki, jakiś pręt i silniki krokowe
ze starej drukarki. Przy odrobinie szczęścia taki wiatrak będzie się
kręcił prawie non stop dając napięcie wystarczające do kręcenia
wentylatorem. A przy wymuszonym obiegu można pokusić się o wyłożenie
większej powierzchni ziemi rurami. Typowo w piwnicach temperatura wynosi +4
stopnie, ale przy odrobinie szczęscia można dojść do +7 stopni (tam, gdzie
jest wysoko woda gruntowa). Aby zwiększyć szybkość oddawania ciepła przez
grunt jamę można "uzbroić" jakimś żelastwem wbitym pionowo w glebę. Gdyby
jeszcze ją wyprofilować a'la kominek, to kto wie, może system doskonale
zadziała bez wentylatorów.
-
- Posty:1
- Rejestracja:20 kwie 2015, 13:06
- Kontaktowanie:
Re: Mini pompa ciepła
Jeśli dobrze zrozumiałem chcesz dać rurki a potem ja przykryć styropianem i zasypać ziemią? to ma być ogrzewanie podłogowa.. chyba nie kumam..
Wróć do „Inne odnawialne źródła energii”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 4 gości