Czaiłem się ponad rok na UPSa 24kW/3f po filii bankowej.
W pewnym momencie udało mi się go odkupić i teraz będę go uruchamiał.
On sobie te trzy fazy robi z dwóch zestawów baterii w takim układzie, jaki jest na schemacie poniżej.
Ale nie zawsze trzeba akurat z dużej mocy korzystać, to pomyślałem, że jak i tak ładuję jednocześnie pół piwnicy ołowiu - to może wspierać zasilanie oparte na mniejszych UPSach 48V (mam ich jeszcze ze cztery).
Komutacja takiej bandy nie jest łatwa, ale sobie poradziłem.
Skończę skrzyneczkę z przekaźnikami to wlepię obrazek.
Na razie sam schemat (bez układu cewek przekaźników - dla jaśniejszego pokazania zasady).
W zależności od aktualnej potrzeby załączę albo jedną albo drugą sekcję przekaźników i będę miał to zasilania, które akurat jest potrzebne.
Jest też problem ładowania tego wszystkiego!
Też rozwiązałem.
Dać schemacik?!
Adam M.
W stronę domu autonomicznego energetycznie (prąd)
Jak ukończę ten układ i zepnę w całość wszystko to....
9 sekcji po 4 akumulatory 12V + 12 identycznych sekcji o pojemności około 120Ah na akumulatorek spowoduje, że zgromadzona porcja energii będzie około......... 120960 VAh
A to 121 (praktycznie) kWh.
Sam jestem w małym szoku...
Wychodzi na to, że od monopolisty odciąłem się definitywnie, skutecznie i ostatecznie!
I jak już to zrobię to będę tu, na tym forum na okrągło, bo ten holcgaz do zasilania kogeneratora też zrobić trzeba a tu jest sporo osób z jakim takim doświadczeniem praktycznym, to liczę że pomogą jaką radą.
Adam M.
9 sekcji po 4 akumulatory 12V + 12 identycznych sekcji o pojemności około 120Ah na akumulatorek spowoduje, że zgromadzona porcja energii będzie około......... 120960 VAh
A to 121 (praktycznie) kWh.
Sam jestem w małym szoku...
Wychodzi na to, że od monopolisty odciąłem się definitywnie, skutecznie i ostatecznie!
I jak już to zrobię to będę tu, na tym forum na okrągło, bo ten holcgaz do zasilania kogeneratora też zrobić trzeba a tu jest sporo osób z jakim takim doświadczeniem praktycznym, to liczę że pomogą jaką radą.
Adam M.
Myśleć! To nie boli!
Plany mam na długi okres czasu, bo to tylko początek, który obmyślałem z latek 10...
Potem przyjdzie czas na zasilanie tego makulaturą i fotowoltaikę opartą na Australijskich SLIVERACH.
No i jest też termowoltaika.... też spróbuję bo mam gdzie i z czego!
Ale ja chyba zawsze byłem "normalny inaczej"...
Cieszę się, bo przechodzę od słów do czynów i na razie jakoś idzie!
Adam M.
Potem przyjdzie czas na zasilanie tego makulaturą i fotowoltaikę opartą na Australijskich SLIVERACH.
No i jest też termowoltaika.... też spróbuję bo mam gdzie i z czego!
Ale ja chyba zawsze byłem "normalny inaczej"...
Cieszę się, bo przechodzę od słów do czynów i na razie jakoś idzie!
Adam M.
Myśleć! To nie boli!
Są osiągnięcia!
OSOBIŚCIE i "TYMI RĘCAMI" przeniosłem dziś trzy razy tonę ołowiu i powiększyłem bateryjkę. Znacznie!
Teraz se chyba poleżę, bo mi tu i ówdzie trochę piszczy, w gnatach zwłaszcza...
Jak kto się zasadza na "własny prąd" to takie rozkosze też powinien sobie wliczyć!
Adam M.
OSOBIŚCIE i "TYMI RĘCAMI" przeniosłem dziś trzy razy tonę ołowiu i powiększyłem bateryjkę. Znacznie!
Teraz se chyba poleżę, bo mi tu i ówdzie trochę piszczy, w gnatach zwłaszcza...
Jak kto się zasadza na "własny prąd" to takie rozkosze też powinien sobie wliczyć!
Adam M.
Myśleć! To nie boli!
Generator prądotwórczy ma moc rzędu 3kW.
Ale....
To tak teoretycznie tylko.
Jak spróbujesz go poobciążać za mocno w pracy ciągłej to zaczyna "giąć się jak gówno" i przystaje.
Realnie nie należy wychodzić poza 2kW.
Te 2kW pcham w ładowanie baterii akumulatorów. To dobre i stabilne ładowanie. Trwa ile musi, ale jest skuteczne.
Dopiero z tych akumulatorów pobierana energia jest przetwarzana w UPSie na to, z czego NAPRAWDĘ da się skorzystać.
Mam ich kilka. Zwykle uruchamiam ten 3kW.
To naprawdę TWARDE 3kW! Startują śliniki wszystkich maszynek - od wiertarki po pralkę, zmywarkę czy kompresor.
Dla spawarki jeszcze trochę za mało...
Ostatniego zdania jeszcze nie powiedziałem... prace trwają...
Ciepełko zostaje "wprost" w firmie.
Ciepło z bloku i ze spalin, które przepuszczam przez spory kaloryferek żelazny.
Zasilanie na gaz z butli 11kg.
Butla to około 110kWh energii.
Tyle, oczywiście , w prądzie się nie uzyska, ale i tak sporo.
Wystarczająco dużo.
Klekotek klekocze od godziny do trzech dziennie. Zapas w akumulatorach mam wtedy na dobę - spokojnie, a jak trzeba to i na trzy bez ładowania.
Tyle, ze POTEM trzeba długo poklekotać generatorkiem dla uzupełnienia ładunku.
Idea jest taka:
Trudno całą dobę pętać się wokół generatora, który klekoce... i któremu czasem trzeba się przyjrzeć, żeby nie zapomniał co ma robić.
Dlatego staram się wygenerować ciągle w kilku godzinach sporą moc (do ładowania akumulatorów) aby resztę doby już "nie pamiętać" o tym co gdzie sobie "chodzi" tylko korzystać ze wszystkiego w ramach potrzeb.
Nie oszczędzam!
Świecę gdzie trzeba i tyle ile trzeba. Zmywarka działa. Pralka czasem też.
Jestem samodzielny i nie podpięty do monopolisty...
Ale ja jestem (zawsze chyba byłem) "normalny inaczej"
Fotki masz na poprzedniej stronie...
Adam M.
Ale....
To tak teoretycznie tylko.
Jak spróbujesz go poobciążać za mocno w pracy ciągłej to zaczyna "giąć się jak gówno" i przystaje.
Realnie nie należy wychodzić poza 2kW.
Te 2kW pcham w ładowanie baterii akumulatorów. To dobre i stabilne ładowanie. Trwa ile musi, ale jest skuteczne.
Dopiero z tych akumulatorów pobierana energia jest przetwarzana w UPSie na to, z czego NAPRAWDĘ da się skorzystać.
Mam ich kilka. Zwykle uruchamiam ten 3kW.
To naprawdę TWARDE 3kW! Startują śliniki wszystkich maszynek - od wiertarki po pralkę, zmywarkę czy kompresor.
Dla spawarki jeszcze trochę za mało...
Ostatniego zdania jeszcze nie powiedziałem... prace trwają...
Ciepełko zostaje "wprost" w firmie.
Ciepło z bloku i ze spalin, które przepuszczam przez spory kaloryferek żelazny.
Zasilanie na gaz z butli 11kg.
Butla to około 110kWh energii.
Tyle, oczywiście , w prądzie się nie uzyska, ale i tak sporo.
Wystarczająco dużo.
Klekotek klekocze od godziny do trzech dziennie. Zapas w akumulatorach mam wtedy na dobę - spokojnie, a jak trzeba to i na trzy bez ładowania.
Tyle, ze POTEM trzeba długo poklekotać generatorkiem dla uzupełnienia ładunku.
Idea jest taka:
Trudno całą dobę pętać się wokół generatora, który klekoce... i któremu czasem trzeba się przyjrzeć, żeby nie zapomniał co ma robić.
Dlatego staram się wygenerować ciągle w kilku godzinach sporą moc (do ładowania akumulatorów) aby resztę doby już "nie pamiętać" o tym co gdzie sobie "chodzi" tylko korzystać ze wszystkiego w ramach potrzeb.
Nie oszczędzam!
Świecę gdzie trzeba i tyle ile trzeba. Zmywarka działa. Pralka czasem też.
Jestem samodzielny i nie podpięty do monopolisty...
Ale ja jestem (zawsze chyba byłem) "normalny inaczej"
Fotki masz na poprzedniej stronie...
Adam M.
Myśleć! To nie boli!
Acha...
Cena...
No.. to, tak, no.. tego..
Razem?
Generator - 350 i trochę naprawiania (był uwalony).
Kaloryferek na złomie ze 30zł. (spawanie rękami kumpla - gratis).
Rura spalinowa (od kaloryferka za ścianę) gumowa specjalna - demobil powojskowy - 15zł.
Akumulatory..
No, średnio 2zł/kg.
Ostatnio miałem przytłaczające szczęście dopaść prawie 2 tony idealnie sprawnych...
Regał ze złomu i "tymi ręcami" poskładany - z 35zł.
Butla 11kg odkupiona (50zł) i napełnienie każdorazowo - około 50zł.
Mnie starcza na 4-5 dni "ostrej jazdy".
UPS z Allegro. Compaq 3kW. Ten starszy (bez akumulatorów to za 250zł poszedł).
Za tą elektrownię 3f 35kW wychodzi jakby nieco inaczej...
Silnik - został jak zdewastowałem Sierką oświetlenie na wylotówce z Łodzi.. Zasnęło mi się za kółkiem...
Generator prądotwórczy z dźwigu samojezdnego - zdarli, dranie, 800zł.
UPS przemysłowy 24kW/3f - polowałem rok z kawałkiem i mam go za 1500zł.
Regał - ze złomu.
Kable, cholera, kosztują, bo przekroje tu potrzebne jak do spawarki...
Trochę automatyki "tymi ręcami" klejonej...
Adam M.
Cena...
No.. to, tak, no.. tego..
Razem?
Generator - 350 i trochę naprawiania (był uwalony).
Kaloryferek na złomie ze 30zł. (spawanie rękami kumpla - gratis).
Rura spalinowa (od kaloryferka za ścianę) gumowa specjalna - demobil powojskowy - 15zł.
Akumulatory..
No, średnio 2zł/kg.
Ostatnio miałem przytłaczające szczęście dopaść prawie 2 tony idealnie sprawnych...
Regał ze złomu i "tymi ręcami" poskładany - z 35zł.
Butla 11kg odkupiona (50zł) i napełnienie każdorazowo - około 50zł.
Mnie starcza na 4-5 dni "ostrej jazdy".
UPS z Allegro. Compaq 3kW. Ten starszy (bez akumulatorów to za 250zł poszedł).
Za tą elektrownię 3f 35kW wychodzi jakby nieco inaczej...
Silnik - został jak zdewastowałem Sierką oświetlenie na wylotówce z Łodzi.. Zasnęło mi się za kółkiem...
Generator prądotwórczy z dźwigu samojezdnego - zdarli, dranie, 800zł.
UPS przemysłowy 24kW/3f - polowałem rok z kawałkiem i mam go za 1500zł.
Regał - ze złomu.
Kable, cholera, kosztują, bo przekroje tu potrzebne jak do spawarki...
Trochę automatyki "tymi ręcami" klejonej...
Adam M.
Myśleć! To nie boli!
Re: W stronę domu autonomicznego energetycznie (prąd)
odgrzeje temat ...
Brawa Panie Adami dla Pana ... za kawał dobrej roboty
jeśli są jakieś postępy prosimy o kontynuację
a ja z pytaniem : a co z prądem wyrównawczym pomiędzy akumulatorami ?
Brawa Panie Adami dla Pana ... za kawał dobrej roboty
jeśli są jakieś postępy prosimy o kontynuację
a ja z pytaniem : a co z prądem wyrównawczym pomiędzy akumulatorami ?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 6 gości